Pamiętaj, że Twoja złość jest TYLKO TWOJA. Nikt inny nie jest odpowiedzialny za to, co czujesz. To Ty decydujesz, jak zarządzasz swoimi emocjami i co z nimi robisz. Jeśli nie tego umiesz, możesz się nauczyć albo sięgnąć po wsparcie. Zauważ, że kiedy jesteś wypoczęta, najedzona, szczęśliwa – łagodniej reagujesz na trudne sytuacje. Zatroszcz się o siebie, a skorzysta na tym również Twoje dziecko. Słowa, które kierujemy do dzieci, stają się ich głosem wewnętrznym.
Przez ciebie boli mnie głowa!
Do grobu mnie wpędzicie!
Jeśli natychmiast się nie uspokoisz, to chyba oszaleję!
Widzisz do jakiego stanu mnie doprowadziłaś?!
Znasz te słowa? Słyszałaś jest w dzieciństwie? A może czasem wyrywają się również z Twoich ust?
To powszechne, że obwiniamy innych za nasze samopoczucie. Myślimy, że to dzieci nas złoszczą, dobijają i doprowadzają do ostateczności. Tymczasem to tak nie działa. Za swoje emocje jesteś odpowiedzialna tylko Ty. Na tym polega dojrzałość emocjonalna i świadomość siebie.
Emocje przychodzą i odchodzą, ale możemy uczyć się zarządzania nimi. To nie dziecko jest winne złego stanu rodzica. To dorosły decyduje, jak zareaguje na wybryk dziecka.
Dlatego, kiedy następnym razem Twoje dziecko “doprowadzi Cię do szału”, zapytaj siebie:
Co teraz czuję?
Dlaczego mnie to tak rusza?
Co mi to przypomina?
Czego teraz potrzebuję?
A kiedy poznasz już odpowiedzi, zrób coś z nimi. Weź za nie odpowiedzialność. Przejmij stery. Nie zrzucaj wszystkiego na dziecko. To ty masz większe możliwości na zadbanie o sytuację. Na tym polega rodzicielstwo.
- Jeśli Twoja złość wynika ze zmęczenia – poszukaj sposobu na odpoczynek. Nie masz szans? Szukaj!
- Jeśli Twoja złość wynika ze stresu – szukaj sposobów na obniżenie napięcia, uspokojenie, powrót do równowagi.
- Jeśli Twoja złość wynika z głodu, pragnienia – zjedz i napij się. Dbaj o regularność posiłków. Niby banalne, ale to ma realny wpływ na poprawę Twojej relacji z dzieckiem.
Twoje emocje są tylko TWOJE. To komunikat dla Ciebie o tym, jak się masz. Jak się mają Twoje potrzeby i granice osobiste. Zauważ je i zobacz, co Ci mówią. Nie ignoruj, nie tłum, nie zaprzeczaj. Wyciągnij wnioski i działaj.
Zainteresował Cię ten temat?
Chcesz wiedzieć więcej? A może chcesz porozmawiać o swoich dzieciach? Potrzebujesz wskazówek albo konsultacji? Napisz do mnie. Umówimy się na spotkanie online.
0 Comments