Na początku jest plan na życie
W dzieciństwie pewnie miałaś swój ideał mężczyzny – opalony, wysoki brunet albo blondyn o niebieskich oczach. Wrażliwy i silny jednocześnie. Wyobrażałaś sobie dzień waszego ślubu. Miało być słonecznie, romantycznie i bez problemów.
Potem oczywiście przyjdzie pora na dziecko, albo kilkoro. Dokładnie wiedziałaś kiedy je urodzisz, jakiej będą płci i jakie będą nosić imione. W głowie projektowałaś już niebieskie i różowe pokoiki.
Będziesz kochana (i zakochana) , szczęśliwa i spełniona jako żona, mama, może pracownica. Aż przychodzi pora na realizację młodzieńczych planów.
Kiedy prawdziwe życie rozmija się z tym wymarzonym
Wychodzisz za mąż, rodzisz pierwsze dziecko i bum! Twoje wyobrażenia mają się nijak do rzeczywistości. Okazuje się, że małżeństwo to nie tylko spijanie sobie z dziubków. A macierzyństwo to coś więcej niż spacerki z dizajnerskim wózkiem w ciepłe popołudnie.
To, co przeżywasz jest nieoczekiwane, trudne i wymagające ogromengo wysiłku. Musisz w jednej chwili porzucisz swoje fantazje i zakasać rękawy (czasem dosłownie, jeśli w grę wchodzi roczne dziecko, które uczy się samodzielnego jedzenia). Potrzebujesz przyjąć i zaakceptować to, że życie nie zawsze jest takie, jak je sobie wymarzyliśmy.
Życie składa się z dobrych i gorszych momentów. Są w nim sukcesy i niepowodzenia.Czujemy radość i dumę albo wstyd i wyrzuty sumienia. Czasem jesteśmy królowymi życia, a czesem nie mamy siły wstać rano z łóżka. To właśnie jest życie. To prawdziwe – nie z bajek Disneya i relacji na Insta.
Kiedy chcesz, żeby Twoi bliscy się zmienili
Moim zdaniem najtrudniejszą lekcją do odrobienia w dorosłości jest zaakeptowanie tego, jak wygląda nasza rzeczywistość. Porzucenie fantazji i gonitwy za ideałem. W jakim miejscu jesteśmy? Czy układa się w naszej rodzinie? Czy nasze dzieci wpisują się w nasze wyobrażenie o nich? Czy są takie, jak to sobie wymarzyliśmy? Czy spełniają nasze oczekiwania?
Często odpowiedź jest przecząca. Bo ideały nie istnieją. Bo inni ludzie są wolnymi jednostaki, które myślą i decyzdują o sobie. Mają swoje temperamety. Nie możemy dopasować ich do naszej wizji rodziny. Oni nie są po to, aby spełniać nasze marzenia.
Kluczem do wyjścia z frustracji jest akceptacja. Jeśli Twoi bliscy Cię rozczarowują, zmień oczekiwania. Obniż wymagania. Posłuchaj, co mają do powiedzenia. To paradoks życia w bliskich relacjach – dopiero wtedy, gdy przestaniesz zmieniać innych, oni mogą zacznąć się zmieniać.
0 Comments